* Summer *
Stanęliśmy przed moimi drzwiami. Otworzyłam je i pospiesznie weszliśmy do mojego mieszkania. Kiedy zauważyłam że Harry łapie za klamkę, gwałtownie złapałam go za ramię. Odwrócił się z uśmiechem na twarzy.
- Co jest Summer ? - zapytał.
- Musisz już iść ? - zapytałam. Na pewno mi nie odmówi, jak powiedział kocha mnie. Ja też zaczynam coś do niego czuć, jest bardzo fajnym chłopakiem ale to za mało powiedziane.
- Cóż tobie nie odmówię.
- Na to liczyłam. - zaśmiałam się prowadząc go do salonu.
Usiedliśmy na przeciwko siebie w ciszy. Nagle on spojrzał na mnie a ja po cichu się zaśmiałam. Nasunął mi się jeden pomysł .
- Co jest Summer ? - zapytał.
- Musisz już iść ? - zapytałam. Na pewno mi nie odmówi, jak powiedział kocha mnie. Ja też zaczynam coś do niego czuć, jest bardzo fajnym chłopakiem ale to za mało powiedziane.
- Cóż tobie nie odmówię.
- Na to liczyłam. - zaśmiałam się prowadząc go do salonu.
Usiedliśmy na przeciwko siebie w ciszy. Nagle on spojrzał na mnie a ja po cichu się zaśmiałam. Nasunął mi się jeden pomysł .
- A może wypijemy wino, czy coś ? - zapytałam.
- Dobra. - wstałam i poszłam. Postawiłam wino na stole i usiadłam z powrotem na swoim miejscu. Harry podszedł do wina i go otworzył. Korek zaczął wędrować po moim pokoju, kiedy nagle rozbił zdjęcie Make'a.
- Przepraszam .. - powiedział śmiejąc się . Zaśmiałam się opadając na krzesło .
- Nic się nie stało .
- A w ogóle kto to jest ? Twój chłopak ? - zrobiło mu się trochę przykro, zaczął przyglądać się fotografii, marszcząc brwi .
- Nie .. yy, chłopak, ale były. - próbowałam wybrnąć jakoś z tej niezręcznej sytuacji, nie chciałam żeby pomyślał że jestem zajęta. Odetchnął z ulgą .
- Harry, co to miało znaczyć ?
- Po prostu wiem,że będziemy kiedyś razem. Czuje do ciebie coś, wielkiego. Szaleje na twoim punkcie.
-Ja też coś do ciebie czuję, ale nigdy nie byłam dobra w wyznawaniu uczuć.
-Przy mnie możesz się czuć bezpiecznie i całkiem komfortowo.. - mruknął.
-Miło mi.. - powiedziałam speszona. Kilka minut mijało w zupełnej ciszy. Lubiłam ją, ale z Harry'm nie można być zupełnie cicho. Spojrzałam w prawą stronę i zobaczyłam jak Harry się na mnie patrzy.
-Długo się tak gapisz ? - zażartowałam.
-Summer, na taką śliczną dziewczynę można się gapić godzinami..
-Widzę, że za dużo wypiłeś Haroldzie. - prychnęłam, a on spojrzał na to z grymasem.
-Nie lubię jak się na mnie tak mówi.
-Oj przepraszam.. - podeszłam do niego i krótko musnęłam jego usta. Uśmiechnął się.
-Może pooglądamy jakiś film ?
-Co proponujesz ?
-Może.. Titanic ..?
-Ej, Summy, chciałbym oglądnąć film podczas którego będziesz się do mnie przytulać ze strachu. - zaczerwieniłam się i to bardzo.
-Ej, Harry przestań, bo się zaczerwieniam ! To co proponujesz ?
-Krąg ?
-Yh, niech będzie..
Film się zaczął i już na początku było strasznie. Dwadzieścia minut minęło, a ja twarz już chowałam w dosłownie jego.
-Widzę, że moja księżniczka już się boi. - nie odpowiedziałam. Wiedziałam, że Hazz chce to oglądnąć.
-Trudno, najwyżej będziesz odpowiadać za mój stan psychiczny. - zaśmiałam się i on też. Wyszłam z salonu i pognałam do pokoju po mój telefon, muszę zdać relację mojej przyjaciółce. Taka już jestem. Minęło kilka sygnałów, a ona nie odbierała. No odbierz, ciebie teraz potrzebuje. To ty jesteś moją przyjaciółką i mistrzynią spraw miłosnych. Cholera ! Nie odbiera ! Zeszłam na dół i poszłam zrobić herbatę. Położyłam ją na przeźroczystym stoliku. Hazz popatrzył na nią i się szeroko uśmiechnął. Wtuliłam się w niego bawiąc się jego loczkami, zabawa typu ; rozprostuj, a one wrócą. Dalej nie mogę uwierzyć, że Harry zaciekawił się akurat mną. Szczęściara ze mnie. Po kilku przerażających scenach film się skończył. Oczy loczkowatego zaczęły się zamykać. Nie chciałam go budzić, wyglądał tak słodko. Wtuliłam się w jego tors i też powoli zasypiałam. Po około 20 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć ale osoba, która w nich stała zadziwiła mnie kompletnie. Zobaczyłam w nich Make'a.
-Witaj...- powiedziałam i otworzyłam szeroko buzię.
-Niespodzianka ! - krzyknął na cały dom. Czego on tu chce. Ja z nim zerwałam, a nie on ze mną. On mnie dalej kocha, ale co będzie jak zobaczy Harry'ego. Jest strasznym zazdrośnikiem. Wolę nie myśleć co będzie dalej..
-Wpuścisz mnie czy nie bardzo ? Będę spał na kanapie. - powiedział, a ja dalej myślałam co zrobić. Strasznie się wprasza. Tego głównie nie na widzę.
-Poczekaj chwilę..
_____________________________________________________________
One Love ;3 i Misiek Directioner ;3
- Harry, co to miało znaczyć ?
- Po prostu wiem,że będziemy kiedyś razem. Czuje do ciebie coś, wielkiego. Szaleje na twoim punkcie.
-Ja też coś do ciebie czuję, ale nigdy nie byłam dobra w wyznawaniu uczuć.
-Przy mnie możesz się czuć bezpiecznie i całkiem komfortowo.. - mruknął.
-Miło mi.. - powiedziałam speszona. Kilka minut mijało w zupełnej ciszy. Lubiłam ją, ale z Harry'm nie można być zupełnie cicho. Spojrzałam w prawą stronę i zobaczyłam jak Harry się na mnie patrzy.
-Długo się tak gapisz ? - zażartowałam.
-Summer, na taką śliczną dziewczynę można się gapić godzinami..
-Widzę, że za dużo wypiłeś Haroldzie. - prychnęłam, a on spojrzał na to z grymasem.
-Nie lubię jak się na mnie tak mówi.
-Oj przepraszam.. - podeszłam do niego i krótko musnęłam jego usta. Uśmiechnął się.
-Może pooglądamy jakiś film ?
-Co proponujesz ?
-Może.. Titanic ..?
-Ej, Summy, chciałbym oglądnąć film podczas którego będziesz się do mnie przytulać ze strachu. - zaczerwieniłam się i to bardzo.
-Ej, Harry przestań, bo się zaczerwieniam ! To co proponujesz ?
-Krąg ?
-Yh, niech będzie..
Film się zaczął i już na początku było strasznie. Dwadzieścia minut minęło, a ja twarz już chowałam w dosłownie jego.
-Widzę, że moja księżniczka już się boi. - nie odpowiedziałam. Wiedziałam, że Hazz chce to oglądnąć.
-Trudno, najwyżej będziesz odpowiadać za mój stan psychiczny. - zaśmiałam się i on też. Wyszłam z salonu i pognałam do pokoju po mój telefon, muszę zdać relację mojej przyjaciółce. Taka już jestem. Minęło kilka sygnałów, a ona nie odbierała. No odbierz, ciebie teraz potrzebuje. To ty jesteś moją przyjaciółką i mistrzynią spraw miłosnych. Cholera ! Nie odbiera ! Zeszłam na dół i poszłam zrobić herbatę. Położyłam ją na przeźroczystym stoliku. Hazz popatrzył na nią i się szeroko uśmiechnął. Wtuliłam się w niego bawiąc się jego loczkami, zabawa typu ; rozprostuj, a one wrócą. Dalej nie mogę uwierzyć, że Harry zaciekawił się akurat mną. Szczęściara ze mnie. Po kilku przerażających scenach film się skończył. Oczy loczkowatego zaczęły się zamykać. Nie chciałam go budzić, wyglądał tak słodko. Wtuliłam się w jego tors i też powoli zasypiałam. Po około 20 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć ale osoba, która w nich stała zadziwiła mnie kompletnie. Zobaczyłam w nich Make'a.
-Witaj...- powiedziałam i otworzyłam szeroko buzię.
-Niespodzianka ! - krzyknął na cały dom. Czego on tu chce. Ja z nim zerwałam, a nie on ze mną. On mnie dalej kocha, ale co będzie jak zobaczy Harry'ego. Jest strasznym zazdrośnikiem. Wolę nie myśleć co będzie dalej..
-Wpuścisz mnie czy nie bardzo ? Będę spał na kanapie. - powiedział, a ja dalej myślałam co zrobić. Strasznie się wprasza. Tego głównie nie na widzę.
-Poczekaj chwilę..
_____________________________________________________________
One Love ;3 i Misiek Directioner ;3